dlatego by
  • jeszcze raz o transkrypcji z rosyjskiego
    15.02.2002
    15.02.2002
    Chciałbym jeszcze raz spytać o Czewengur. Rozumiem, że tłumacz powinien był zgodnie z zasadami transliteracji napisać Czewiengur, ale stało się, książka została w Polsce wydana pod tytułem przez we, i w dodatku jest to chyba jedyne polskie wydanie.
    Zwykle używamy tego, co jest polskim tłumaczeniem, choćby było ono przez tłumacza/wydawcę zniekształcone – np. piszemy Rewolwer i melonik czy Cmentarzysko Bezimiennych Statków, co nijak się ma do oryginalnych The Avengers czy La carta esférica.
    Do tego dochodzi problem następujący: transliteracja transliteracją, a w „Nowym słowniku ortograficznym PWN” mamy pierepałki i pierestrojkę przez re oraz pieriedwiżników i pieriedyszkę przez rie – a więc ten sam przypadek, a różne rozstrzygnięcia. Do tego dochodzi Peczora przez Pe. Czy w tych przypadkach zadziałały jakieś inne mechanizmy, nadrzędne w stosunku do zasad transliteracji? Czy „fakt wydawniczy” jest wystarczającym usprawiedliwieniem, by pisać zgodnie z tym, co na okładce, czyli że przeczytałem jednak Czewengur?
    Dziękuję i pozdrawiam,
    Jerzy Buczek
  • Kiedy zaczęto używać litery „ł”?

    14.02.2022

    Dzień dobry! Skąd pochodzi litera „ł” i kiedy zaczęto jej używać w języku polskim? Czy wcześniej na oznaczenie głoski [w] używano liter „w” lub „u”?

  • Lapończycy czy Samowie?
    11.05.2005
    11.05.2005
    Piszę pracę magisterską dotyczącą Samów, czyli Lapończyków. W Słowniku języka polskiego odnalazłam słowo Lapończyk, nie ma natomiast wyrazu Sam. Jednak członkowie tej grupy etnicznej uważają określenie Lapp za obraźliwe i domagają się używania nazwy Sami. Większość badaczy przychyla się do tej prośby i np. w całej literaturze angielskojęzycznej w ostatnich latach zamiast wyrazu Lapp pojawia się Sami. Co myślą Państwo o takich słowach jak Sam, Samowie, samski?
  • ł to u niezgłoskotwórcze, a nie samogłoska [u]

    12.03.2023
    12.03.2023

    Szanowni Państwo,

    dlaczego w niektórych słowach dźwięk „ł” nie jest zapisywany przez ł tylko przez u, np. farmaceuta, euro, Europa, auto itd. Czy to dlatego, że to zapożyczenia? Przecież w polszczyźnie mamy zjawisko spolszczania zagranicznych słów, więc tym bardziej nie rozumiem. Tym bardziej, że po to każdy kraj wymyśla własny sposób zapisu dźwięków by zapisywać po swojemu. W angielskim na przykład dźwięk „ł” zapisywany jest jako w, a dźwięk „w” jako v.

    Pozdrawiam

  • Obce wyrazy kursywą (ciąg dalszy?
    4.09.2009
    4.09.2009
    Szanowni Państwo,
    państwa zalecenie dotyczące nieodmieniania nieprzyswojonych w polszczyźnie słów afrykańskich budzi jednak moją wątpliwość. W tekst redagowanej właśnie przeze mnie powieści (przekład z angielskiego), której akcja toczy się w byłej Rodezji, wplecione są wyrazy pochodzące z różnych języków afrykańskich (m. in. plemion Ndebele, Shona). Część tych wyrazów wręcz prosi się o odmianę, a nieodmieniona po prostu źle brzmi. Czy mogę je odmieniać, nawet jeśli nie są zadomowione w polszczyźnie? Podaję kilka wyrwanych z kontekstu zdań powieści, a w nawiasach znaczenie danych wyrazów. Dodam, że wszystkie afrykańskie słowa są również zamieszczone w słowniczku na końcu książki.
    Czasem pijemy herbatę tak, jak to robią Afs – zanurzamy nasze kanapki w zielonych, emaliowanych kubkach, potem odgryzamy mokry kęs i pociągamy łyk herbaty, która, zanim ją połkniemy, rozlewa się po całych ustach.
    Robimy to tylko po to, by charf [naśladować] Afs, ale w końcu zawsze wracamy do rozkładania, lizania i zgniatania [kanapek].
    Odpychamy łokciami opony i puszczamy się biegiem do zamieszkanego przez Afs khaya [domu], skąd nadpływa ten dźwięk.
    Mieszkają tu wszyscy pracownicy farmy ze swoimi żonami i picaninami [picanin – dziecko] – razem około czterdziestu rodzin.
    Kuca przy ogniu i daje nam do ssania kawałek sadza [sadza – rodzaj posiłku z kukurydzy] obtoczony w cukrze.
    Spoglądam do góry i widzę ją, jak czeka na nas na stoep [podest] i już z daleka zauważa nasze poncha.
    Och, to dlatego, że amadlozi [duchy przodków] nie potrzebują w niebie szczurów i dlatego, że n’anga [szaman] potrzebuje szczurzych pazurów, by zrobić niezwykłe muti [lekarstwo].

    Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
    Anna
  • Pochodzenie słowa rzeczywistość

    28.07.2021
    28.07.2021

    Szanowni Państwo,

    chciałbym się dowiedzieć, jaka jest etymologia słowa rzeczywistość.

    Pozdrawiam

  • tajemnicza WUWA
    5.06.2013
    5.06.2013
    Proszę o rozstrzygnięcie kwestii, z którą wrocławscy dziennikarze od dłuższego czasu nie mogą się uporać. Chodzi o modelowe osiedle wzniesione w 1929 r. na wystawę budowlaną Wohnung und Werkraum. Do dziś używa się nazwy skróconej, lecz o ile nikt nie wątpi, że w wymowie jest to ta [wuwa], o tyle nie bardzo wiadomo, jak to zapisać: WUWA, WuWA czy WuWa, a dalej – jak zapisywać formy przypadków zależnych, by nie powstało mylne wrażenie, iż mianownik brzmi [wuw]. Nie ma WUW-y, WuW-y, WuWy czy Wuwy?
  • tyle tylko (,) że
    2.06.2012
    2.06.2012
    Szanowna Pani, Szanowny Panie,
    chciałabym zapytać o wyrażenie tyle tylko że. Czy zapisywać je bez przecinka (jak tylko że, tyle że), czy z przecinkiem: tyle tylko, że…?
    Z poważaniem
    Katarzyna Rajko
  • do komisariatu na tych dziewięć dni
    4.12.2015
    4.12.2015
    Szanowni Państwo,
    proszę o rozstrzygnięcie, jak powinnam zapisać:
    dzwonić do komisariatu
    czy
    na komisariat?
    Podobnie: do komendy czy na komendę, do pogotowia czy na pogotowie?
    Ponadto:
    te dziewięć dni były mu potrzebne
    czy
    te dziewięć dni było mu potrzebne?
    Z poważaniem
    AK
  • formuły powitalne
    1.11.2013
    1.11.2013
    Szanowni Państwo,
    pozwolę sobie nie tyle na pytanie, ile na podzielenie się myślą, być może godną rozważenia (publikacji – już niekoniecznie, choć i to pozostawiam przecież Państwa uznaniu). Doświadczenie podpowiada, że dostrzeżony u siebie błąd lub językowa niezręczność, wcześniej notorycznie popełniane, zaczynają razić ze szczególną siłą, co wynika najpewniej z jednej z najwspanialszych człowieczych właściwości – wstydu. Zarazem jednak przykrości dostarcza zarówno bycie osobiście pouczanym, jak i karcenie. Stąd dobrze rozumiem, że przestali Państwo tępić zwrot Witam!, gdy otwiera mejle, mimo że czytanie go w listach na stronie Poradni skłania ku przedsiębraniu podobnych rozpoczęć. Być może jednak – oszczędnie, delikatnie i potencjalnie skutecznie – w zakładce zadaj pytanie, koniecznie przed formularzem, warto umieścić taką lub ową wiadomość, która by nieszczęsne witania zwalczała; albo – zbiór wypisków z korespondencyjnych prawideł? Niechby ktoś poczuł się urażony, niechby snobizm zarzucał – myślę, że korzyści i tak byłoby bez porównania więcej.
    Kreślę się z poważaniem
    — Mieszko Wandowicz

    PS Tutaj przyznam, że marzy mi się, iżby w polszczyźnie, nade wszystko polszczyźnie mejlowej, zaistniała forma, może odrobinę przewrotna, rozwiązująca wszelkie powitaniowe kłopoty – obecne, gdy trudno wybrać odpowiedni zwrot grzecznościowy: „Proszę witać, Szanowni Państwo, proszę serdecznie witać!”. Nadrzędność adresata, a przeto tego, który odgrywa rolę gospodarza, zaznaczona jest wyraźnie, uprzejmość nie powinna, jak sądzę, budzić poważniejszych zastrzeżeń, pytanie zaś, jakim mianem określić odbiorcę, w dodatku ostrożnie nakłanianego do życzliwości, jeżeli nie znika, to przynajmniej się oddala. Na mejle rozpoczęte słowami Proszę witać odpisywałbym z olbrzymią przyjemnością. (Rzecz jasna w odpowiednim kontekście; szczegółowe wytyczne są zresztą do przemyślenia, swoboda zaś – póki nie w nadmiarze – językowi przecież tylko służy).
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego